Remont kapliczki

     Historia gąsiorowickiej kapliczki wiąże się z wystąpieniem w 1737 roku wielkiej zarazy. Kaplicę wzniesiono jako wotum wdzięczności za ustanie moru. Krzyż jest nieco młodszy. Wyryta na nim data - 1893 rok - niekoniecznie musi oznaczać powstanie krzyża. Być może jego przodek wykonany był z drewna, tego jednak dziś nie sposób udowodnić. Tak czy owak, wiekowe obiekty, wielokrotnie już remontowane, należało przywrócić do stanu dawnej świetności.
Ideę sołtysa podchwycił kamieniarz z Gąsiorowic - Marek Wacławczyk, który wykonał nowy podest do krzyża.
- Gdy powstały schodki, doszliśmy do wniosku, że na tym poprzestać nie można - mówi Gerard Zyzik. - Trzeba było odnowić cały krzyż...
Na ochotnika zgłosił się Józef Wieczorek. Jemielniczanin z pochodzenia, od lat mieszkający w Niemczech, zakochany w zabytkowych budowlach, postanowił odrestaurować krzyż i kapliczkę w podzięce za żonę, której rodzinną wsią są właśnie Gąsiorowice.
Józef Wieczorek wyszedł z propozycją, by z krzyża zedrzeć wszystkie warstwy farby, którymi przez lata go zdobiono.
- Gdy zdjąłem kolejne warstwy, okazało się, że krzyż wykonany jest z piaskowca - mówi restaurator. - To piękny kamień, powinien pozostać oryginalny. Krzyż na pewno ładnie wyglądałby pomalowany,
to jednak okaleczyłoby go.
Jako że nie zachowały się żadne zdjęcia tudzież inne dokumenty świadczące o pierwotnej postaci krzyża, gąsiorowickim renowatorom za wzór posłużył krzyż z Izbicka. Wtórnego wykonawstwa podjął się kamieniarz z Gąsiorowic - Bernard Knapik. On też odkrył, że izbicki obiekt pochodzi z tego samego okresu i ma tego samego fundatora, co krzyż z jego rodzimej wsi.
- Około 30 lat temu ten sam krzyż restaurował mój ojciec,
który wtedy użył jako materiału lastrico - mówi Bernard Knapik.
- Ja wykonałem krzyż z piaskowca, tak jak był on zrobiony oryginalnie. Piaskowiec to kamień naturalny, szybko się jednak zabrudza, dlatego przez lata ludzie malowali krzyż.
Niemniej, piaskowiec to kamień bardzo miękki, bez specjalnego sprzętu można go było obrabiać. To sprawiło, że chętnie używano go w czasach, gdy krzyż powstał.
Jak przyznaje gąsiorowicki kamieniarz, wykonanie w XIX wieku obiektu z piaskowca było dość kosztowne. Przyczyna powstania krzyża musiała być zatem bardzo ważna. Krzyż przy posesji państwa Maselli kolorystycznie dopasowany jest do podstawy. Środkowa część ma nieco inną barwę, niemniej całość - oprócz podestu - zrobiona jest z piaskowca.
- Gdy krzyż przy Wolności odrestaurowano, Józef Wieczorek uznał, że nie może on znajdować się w dotychczasowym otoczeniu - mówi sołtys Zyzik. - Wspólnie uzgodniliśmy z panią Łucją Maselli, że gruntownie wyremontowana zostanie także kapliczka.
W kapliczce przy ulicy Wolności znajduje się obraz św. Sebastiana - patrona Gąsiorowic, za wstawiennictwem którego wieś uwolniona została od zarazy. Obraz świętego do dziś niesiony jest w corocznej procesji dziękczynno-błagalnej do kościoła parafialnego w Jemielnicy, w której mieszkańcy podążają 20 stycznia. Stała tu niegdyś również figura męczennika, z jemielnickiego kościoła, gdzie ją przeniesiono, trafiła jednak do Muzeum Diecezjalnego w Opolu. Ważna dla gąsiorowiczan mini świątynia została postawiona praktycznie od nowa. Uzupełniono wybrakowaną cegłę. Józef Wieczorek wraz z Bernardem Knapikiem wyszukali i przygotowali kamień na podest kaplicy. Przydatny okazał się tu materiał ze starych schodów kościoła w Jemielnicy.
- U dołu - przyznaje Józef Wieczorek - położona została izolacja, która ma chronić obiekt przed wilgocią.
Drewniane drzwi do kaplicy odrestaurował zakład stolarski Jana Tacicy. Stałym opiekunem sakralnych obiektów - kaplicy i krzyża - jest rodzina Maselli, na której posesji się one znajdują.
- Prace nad renowacją trwały od końca maja do końca września 2006 roku. Pokazały one, że Gąsiorowice nie potrzebują sponsorów. Mają swoich ludzi, którzy chętnie podejmują się działań na rzecz wsi. Szczególne podziękowania należą się panom Markowi Wacławczyk, Józefowi Wieczorek z rodziną Cichoń, Bernardowi Knapik, Janowi Tacica, rodzinie Maselli - mówi sołtys Zyzik i nie kryje, że do remontu czekają jeszcze dwie kapliczki i sześć krzyży.

Justyna Lehun
"Strzelec Opolski"

A na koniec porównanie:

gasiorowice_22.jpg (24965 bytes)
przed renowacją...

image013.jpg (44639 bytes)
... i po skończonej pracy.

 

::: [C] Gąsiorowice 2007           |          projekt-SC :::